Sunday 15 August 2010

Zostaw mnie samego, ale nie samotnego

Mark Dykeman




Ciekawą rzeczą w byciu Introwertykiem jest to, że pomimo naszej częstej potrzeby przebywania w samotności czujemy się samotni. Wyobraź sobie to: czasem nie możemy znieść bycia w towarzystwie innych ludzi, ale czasami czujemy się marnie bo nie mamy z kim porozmawiać. Introwertycy, pomimo swej
 orientacji, wciąż mają głęboką, ludzką potrzebę kontaktu z innymi. Jednakże, mamy jeszcze jedną, silną potrzebę: bycia zrozumianym i akceptowanym za to, kim jesteśmy.

Lata spędzone na uniwersytecie pomogły zrozumieć mi wyzwania z jakimi borykają się Introwertycy. Studia były zarazem najlepszym i najgorszym czasem mojego życia. Był to czas spędzony na odkrywanie, uczenie się i stawanie się niezależnym. To doświadczenie było kluczowe dla mojego życia.



Był to też okres ciężki, ponieważ było mi trudno znaleźć znaczące przyjaźnie, takie, jakie miałem w liceum czy szkole podstawowej. Wtedy uważałem się za osobę nieśmiałą i skrytą, ale nie rozumiałem, czym jest introwertyzm. Jak pewnie wiecie, nie ma miejsca na prywatność, kiedy mieszka się z kimś w pokoju w akademiku. To byla dla mnie gromna zmiana.

Studencki tryb życia miał jeszcze jedną stronę, do której naprawde ciężko było mi się dostosować: prawie ciągłe udzielanie sie towarzysko i oczekiwanie, że będziesz tam imprezując i generalnie dobrze się bawiąc z innymi ludźmi. Akademiki, a zwłaszcza ten, w którym ja mieszkałem, dostarczały wielu "aktywności" towarzyskich, niestety, może to być całkiem trudne dla kogoś, kto potrzebuje ciszy i czasu dla siebie, aby naładować akumulatory. Bardzo często stwierdzałem, że myśle, że muszę wyjść ze znajomymi i robić rzeczy, które na prawde nie wydawały się być zabawne, chyba że po kilku (lub więcej) piwach. Jakkolwiek, te przyjaźnie były nie głębsze od brodzika.



Skłamałbym, gdybym powiedział, że w ogóle nie bawiłem się dobrze spędzając czas z sąsiadami z akademika (skłamałbym również, gdybym powiedziył, że były to prawdziwe, głębokie przyjaźnie), ale ogólnie czułem się cokolwiek odłączony, niepewny i samotny, ponieważ moja introwersja i zainteresowania zdawały się znacznie odbiegać od zainteresowań reszty rezydentów akademika. Czułem się wtedy zagubiony, moja potrzeba spędzania czasu samotnie stała w konflikcie z dynamiką uniwersyteckiego życia.



Istotą rzeczy tego artykułu nie jest skomlenie o tym, jakie problemy introwertyzm spowodował w moim życiu. Moje życie, nawet w tych najgorszych momentach, uważam za bardzo szczęśliwe. Nauczyłem się być dumnym z cech, które dawniej uważałem za słabości. Jestem starszy i mądrzejszy i codziennie uczę się czegoś nowego. Jednakże, gdybym miał teraz 18 lat, wysłałbym sobie link do teg artykułu i podzieliłbym się wiedzą, jaką zdobyłem na temat introwertyzmu, aby lepiej zrozumieć siebie.



Podsumowując, uważam, że dzisiaj łatwiej jest być introwertykiem, niż było kiedykolwiek. Wiedza i narzędzia, jak choćby Internet, są na wyciągnięcie ręki, aby być lepiej wyedukowanym, doweidzieć się więcej o innych i, co najważniejsze, o sobie.



Moim celem jest rozmawianie o tym, jak stać się "potężnym" Introwertykiem, jednakże uważam, że najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić, jest pomoc innym Introwertykom w zrozumieniu ich samych, a także w zdobyciu wiedzy na ten temat, aby czuli się komfortowo sami ze sobą.

na podstawie: http://themightyintrovert.blogspot.com/2007/12/leave-me-alone-but-not-lonely.html


No comments:

Post a Comment